Sartoria Ambrosi, via Giovanni Nicotera 103, Neapol.
O co tyle hałasu? Będąc w Neapolu musiałem się o tym przekonać.
Spodnie to problematyczny element mojej garderoby. Myślę, że jest tak u wielu z nas. Przywiązujemy więcej wagi do marynarek. W moim przypadku jest jeszcze kwestia znalezienia właściwego kroju dla mojej budowy ciała. Pisałem już o tym, ale gdy pytałem polskich krawców jaki krój powinienem nosić, od każdego słyszałem inną odpowiedź. Na via Giovanni Nicotera 103 szedłem więc w nadzieją na rzetelną ekspertyzę, co facet o mojej budowie ciała powinien nosić od pasa w dół…
Zdałem sobie sprawę, że taki krój to bodaj jedyny krój jaki szyje Ambrosi. Nie ma wyjścia. Jeśli chcę spodnie z tej pracowni będą miały dwie fałdki skierowane na zewnątrz i mankiet. Nie ma dyskusji. Takie spodnie widuje się tu na wszystkich. Od biznesmanaów wychodzących od Rubinacciego, po policjantów w mundurach. Nie wiem czy widziałem tu mężczyznę w spodniach o innym kroju.
Dostałem do ręki próbniki. Wybrałem materiał (szara flanela). Antonio zapytał czy wolę 19 czy 18 a może 17 cm na dole nogawki. Poprosiłem, żeby sam zdecydował. Wybrał 19 cm. Na migi pokazałem, że chcę aby spodnie były zapinane na guziki, wyposażone w dwie kieszenie z tyłu i to było wszystko. Głos w słuchawce poprosił, żebym zjawił się kolejnego dnia o 10.00 na przymiarkę.
Wyjąłem jeszcze aparat. Antonio, widać przyzwyczajony do blogerów, dziennikarzy i turystów, ustawił się do zdjęcia z pewnością profesjonalnego modela. Sam sugerował wypróbowane ustawiania.
Przymiarka następnego dnia poszła bez słowa. I zaczęło się oczekiwanie.
Parę tygodni później odebrałem na poczcie zwykłą kopertę z czymś co miało być najlepszymi spodnimi świata.
Wnętrze spodni wykończone jest materiałem koszulniczym dla większego komfortu.
Pierwsze wrażenie znakomite. Poziom wykonania, detale, dbałość o szczegóły jakich wcześniej nie widziałem. Fałdki zabezpieczone rygielkami, wewnątrz dwie linie guzików które mają lepiej trzymać spodnie w pasie. Mankiety odpinane na guziki (tak aby od czasu do czasu usunąć z niech brud). To parę charakterystycznych dla Ambrosiego szczegółów wykończenia.
Rygielki wzmacniają szew. Widać tu tez boczne stębnowanie które biegnie przez całą długość spodni.
Kieszonka na monety okazała się zupełnie nieprzydatna.
Założyłem spodnie od razu (dlatego na zdjęciach widać poprzeczne zgięcia powstałe w trakcie przesyłki) i już nie chciałem ich zdjąć.
Zamówiłem parę metrów różnych materiałów i pobiegłem na Hożą do pana Mystkowskiego. Pokazałem mu włoskie spodnie. Cmokał z uznaniem nad dbałością wykonania.
Zostawiłem materiał na dwie pary i włoskie spodnie na wzór. Tak… pozwoliłem sobie na ten akt szpiegostwa przemysłowego i poprosiłem o skopiowanie spodni Amborosiego z małymi zmianami. Po pierwsze chciałem, żeby były nieco szczuplejsze w udzie, po drugie o jeden centymetr dłuższe, po trzecie z kieszeniami „w ramce“ (chodzi o to, żeby nie odstawały). Pan Mystkowski zastrzegł, że taki poziom wykończenia (kieszonka na monety, mankiety na guziki i stębnowanie na szwach bocznych) u niego nie będzie możliwy, zwłaszcza w jego zwyczajnej cenie. Mi oczywiście zależało na proporcjach i kroju. Poprosiłem, żeby dokładnie przeniósł głębokość fałdek i ich długość. Poprosiłem też o rygielki nad fałdkami.
Spodnie zostały wykonane według ustaleń i oto jak wyglądają.
Mam zamiar pozostać wierny temu krojowi jeśli chodzi o spodnie sportowe. Krój garniturowych muszę jeszcze przemyśleć, ale na pewno będzie nawiązywał do tych.
Fałdki, których tak się bałem okazały się świetnym rozwiązaniem. Dzięki nim kantka biegnie do samego pasa, a to optycznie wydłuża i wyszczupla sylwetkę. Fałdki powodują też, że spodnie są znacznie wygodniejsze niż te bez nich. I co tu dużo mówić- myślę, że dodają stylu i wyglądają świetnie.
Dlaczego spodnie Ambrosiego uważane są za dzieło sztuki? Nie myślę, żeby chodziło o krój. Raczej poziom wykonania i dbałość o szczegóły. Są świetne, nie mam tu wątpliwości.
Jednak jak dla mnie, najlepsze spodnie świata szyje się teraz na Hożej.
Komentarze
Cheers
Krakus
Pozdrawiam,
Jan
Spodnie są za krótkie i to nie 1 cm a co najmniej 3 cm.
Z tego co pamietam, spodnie kosztowaly ok. 1200 zl - nie widze uzasadnienia tak wysokiej ceny.
Spodnie od polskiego krawca prezentują się lepiej pod względem fasonu, choc uwazam za blad takie obszycie kieszeni przednich. Spodnie rowniez uwazam za za krotkie. Rzuca sie w oczy takze za duza koszula przy drugim zestawie. Zarowno marszczenia przy rekawach, jak i faldy przy pasku wygladaja fatalnie.
Generalnie uwazam, ze jak twoj wysoki poziom wiedzy i poczucia estetyki, to zamowienie bylo wpadka. Ciekawe czy ostatnia, czy taka droge sobie wyznaczasz na nastepne przygody z bespoke?
Jacek
Jednakże proporcje psuje moim zdaniem dół, zbyt zwężone nogawki i spodnie jednak za krótkie.
Coraz bardziej dochodzę do wniosku, że to dążenie do jak najmniejszych wymiarów na dole spodni prowadzi jednak do pogorszenia ogólnego wyglądu sylwetki niż do poprawy.
Pozdrawiam
Capo
@Jacku
Nosiłem i zamawiałem różne style. Z fałdakami do przodu i tyłu, jedną, dwiema i oczywiścei bez. Ten styl lubię jak narazie najbardziej i nie ma w tym nic ze ślepego podążania za stylem. To jest efekt poszukiwań.
Spodnie kosztowały tyle ile mówisz. Czyli niewiele więcej niż u Zaremby. Spodnie od Zaremby też mam, nie umniejszając- ilość pracy widaczna w detalach zupełnie inna.
Uważam, że oba zamówienia znakomicie się udały. Taki jest mój odbiór.
Krakus
Masz rację, nie wszystkie trendy pasują wszystkim, Dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy mieli różne zdania. Na przykład w kwestii szerokości i długości spodni.
A co do spodni - polskie leżą lepiej. Pochwal się na forach, może tym razem to pan Mystkowski zostanie ochrzczony najlepszym spodniarzem świata ;)
A zamawiania spodni w Neapolu - zazdroszczę!
Pozdrawiam,
dsc.
Mam takie spodnie bez fałdek (w sensie równie wąskie i krótkie). Też je oczywiście nosze, ale wolę te. Myślę, że wyglądam w nich lepiej. Takie jest też zdanie moich znajomych.
Krakus
http://cinemaocd.blogspot.com/2009/03/eye-candy-of-day-cary-grant-and.html
Krakus
Co do twilu odpowiedź tu: http://www.suitcare.com/FreePage92.htm
1) czy faktycznie guziki lepiej się sprawdzają niż zamek błyskawiczny?
2) czy przemyślałeś już krój analogicznych spodni garniturowych? W szczególności, czy do tego typu spodni (może z ciut szerszymi nogawkami) pasowałyby szelki?
Kamil
Spodnie garniturowe będą na pewno szersze. Może 21 cm? To muszę ustalić z krawcem. Będą też pewnie dłuższe. Myślę, że nie ma problemu żeby nosić je z szelkami.
Spodnie z fałdkami do środka mam. Nie zgadzam się z Twoją oceną. Przy takim kroju kant nie idzie prosto ale zagin się do środka przy pasku. To zagięcie wzmacnia wrażenie krągłości i według mnie nie wygląda korzystnie. Według mojej oceny- ten krój jest jak na razie dla mnie najlepszy.
Co do koszuli oczywiscie masz rację. powinienem przed zdjęciem się poprawić. Koszula jest doasowana, ale i tak wychodzi zza paska.
http://www.marianorubinacci.net/eshop/product.php?id=361&lang=2&linea=9
Warto tę historię porównać z dziejami krawiectwa abruzyjskiego, skąd pochodził "mistrz mistrzów" Domenico Caraceni i jego PRAWDZIWI następcy, czynni jeszcze w Rzymie (Tommy & Giulio Caraceni) i Mediolanie (A. Caraceni). Nota bene Berlusconiego ubiera mediolański fantom Ferdinando Caraceni (zbieżność nazwisk przypadkowa), a mierny krawiec, ale znakomity biznesmen Gianni Campagna wykupił markę Domenico Caraceni i oferuje w Mediolanie zaawansowany MTM. Książka w języku włoskim, ale bogato ilustrowana, dostępna wyłącznie pod tym linkiem:
http://www.skira.net/dettaglio.php?isbn=8884915953&back=ricerca-normal.php&page=&lett=
Krakus
Spodnie są tak krótkie, że nie odważyłbym się takich zamówić. Co ciekawe jednak, na Tobie na tych zdjęciach wyglądają nieźle.
Niewytłumaczalne. Może to kwestia perspektywy? Na siebie i innych patrzymy z wyższego punktu, zdjęcia były robione, jak odnoszę wrażenie, z wysokości paska.
(2) Byłoby ciekawie zobaczyć, jak wyglądają te spodnie w ruchu. Wszak wtedy mankiet unosi się jeszcze bardziej ...
(3) Spodnie od P. Mystkowskiego wyglądają na bardziej kanciaste, dynamiczne. Szczególnie w biodrach. Może to wrażenie, bo trzymasz w nich rękę, a może- i to chyba bardziej - efekt innego kroju kieszeni. Przyłączam się do poprzedników twierdzących, że wyglądają lepiej niż włoskie.
(4) Osobiście zamówię jednak z dodatkową szlufką na sprzączkę od paska. Jestem do niej bardzo przywiązany. Spójrz na Twoje pierwsze zdjęcie spodni od P. M. - widać, że pasek "odjeżdża" w górę względem spodni. Drobnostka, ale ja ją zauważam. Jeszcze raz dzięki za b. ciekawą relację i pozdrawiam, Artur
Mi się podobają szyte garnitury, mąż już jeden sobie uszył, ale więcej nie zamierza, ponieważ przymiarki tak go krępowały, że mimo iż wziął prysznic przed wizytą u krawca, u niego już zalał się potem. Co poradzić w tej sytuacji?