„Tuning“.
Krawaty ozdabiane małą wyszywaną kropką widywałem w Mediolanie 3 lata temu niemal wszędzie. Sklepy oferowały wyszywanie kropek na gładkich krawatach. Wystarczyło wybrać nić, a krawat po „tuningu“ był gotowy następnego dnia.
Myślałem, że trend upiększania krawatów jest chwilowy i szybko przeminie, jednak wygląda na to, że ma się dobrze. To zdjęcia z ostatniego Pitti. Kolorowa kropka wygląda świetnie. Jest jak mrugnięcie okiem. Żart, który nie burzy całości.
Z kolei ozdoba na krawacie Lino mnie nie przekonuje. Mam nadzieję, że większe wyszywanki nie stały się nowym trendem.
Komentarze