Alternatywa dla krawata.
Nie chciałem dziś zakładać krawata, dlatego zdecydowałem się na białą koszulę buttown down. Jednak czegoś brakowało mi pod szyją. Bawełniany, lekki szal wydał mi się dobrym rozwiązaniem. Daje stylistyczny akcent, całość wydaje mi się bardziej przemyślana (ale może to nie jest zaleta) no i chroni gardło przed podmuchami zimnego jeszcze wiatru. Szal jest dość długi i wystaje w otwarciu marynarki co mi osobiście się podoba i nie mam zamiaru go skracać.
Bawełniane, granatowe spodnie (McNeal) są znacznie lżejsze niż marynarka, ale ich pomarszczona forma jakoś mi pasuje do tweedu. Buty są ciemnobrązowe. Nie chciałem tu za dużo kontrastu.
Przy casualowych zestawach jak ten zawsze wybieram bardzo mało kontrastującą poszetkę. Tym razem złoto, brązowo, granatowa, w uniwersalnym (idealnym do tweedu) perskim wzorze.
Robi się coraz cieplej, to pewnie ostatnie wyjście w nowej marynarce w tym roku. Dobrze, że letnie zamówienia już się szyją.
(foto. Andrzej Belina Brzozowski)
Komentarze
Twoja nowa marynarka się jeszcze przyda, wieczory są chłodne.
A te spodnie chyba faktycznie pasują do tweedu. Przynajmniej na fotkach się nie gryzą.
Prawdę mówiąc niezbyt często spotykam refleksje na temat koordynowania faktur tkanin.
pozdr.Vslv
Fular? Over my dead body.
Vslv
pozdrawiam,
Fanka z USA
https://picasaweb.google.com/114748106116546442717/Florencja_2#5594807404659192418
Pozdrawiam
antolll
Ciekaw byłbym kombinacji ze spodniami sztruksowymi, zwłaszcza, że do tego wzoru możesz eksperymentować z różnymi kolorami. Courge Monsieur! Powodzenia.
co do fulara... mam jakies, parę razy założyłem i czułem się w nich dziwnie. Miałem wrażenie, że to nie mój styl... Może zrobię jeszcze niedługo kolejne podejście. Rozumiem Twoje wątpliwości.
Szaliki noszę z kolei chętnie. najlepiej wiązane właśnie tak jak Ty masz na tych zdjęciach, choć wolę nieco krótsze. Ale nie skracam nigdy szalików, za łatwo je gubię.
Tak szybko z marynarką by się w tym sezonie nie żegnał.
Mnie sie Twoja propozycja bardzo podoba.
Pozdrawiam
Praca Pana Fotografa również imponująca. Śledzę Pana blog od dłuższego czasu i przyznaję, że takie zdjęcia to swoista "kropka nad i":-)
Gwoli "kropki nad i" to brakuje mi równieź wpisu o męskiej bieliźnie.
pozdrawiam
Pozdr.
Bart.
złoto-brązowo-granatowa
Tak powinno być to napisane.
Pozdrawiam z Bejrutu
Jeżeli Pani dziadek ubiera się w ten sposób to tylko pogratulować dziadka.
Taki jest urok klasycznej elegancji że nie zmienia się ona tak szybko jak moda.
W męskim ubraniu bardziej liczy się umiar, dyskrecja, jakość i dbałość o detale niż imponowanie i nachalne zwracanie na siebie uwagi.
Pozdrawiam
Ernestson
Fotograf się nie popisał.
Nie wiem jaki chciał osiągnąć efekt, ale ciężko dopatrzyć się szczegółów.
Ostre słońce nie było sprzymierzeńcem...