Buty Loding, Galeria Mokotów.
Salon Loding jest w Warszawie od około roku. Mały lokal w Galerii Mokotów, przypominający „corner“ gdzieś na lotnisku czy w hotelu, przyciągnął mnie klasycznym asortymentem. Firma ma prosty pomysł, który jak twierdzą specjaliści zdecydował o jej sukcesie. Każdy produkt z danej kategorii kosztuje tyle samo przez cały rok. Loding wyprzedaży nie organizuje. W przypadku butów cena to 800 zł, czyli znowu drożej niż na świecie. We Francji i w internetowym sklepie, każdą parę można kupić za 150 euro.
Właściwie tylko buty zwróciły tu moją uwagę. Producent twierdzi, że są produkowane we Francji, mi się udało ustalić, że (być może tylko cześć) robiona jest w firmie Zarco w Portugalii. Ta sama firma produkuje marki Carlos Santos i cieszące się dobrą opinią buty droższej linii Mack James.
Większość butów można określić jako new classic. To znaczy, że wzornictwo jest klasyczne, jednak buty mają wydłużone noski. Czasem też dodatkowe detale mające je „odmłodzić“. Według mnie, najczęściej szpecąc je.
Najbardziej podobały mi się lotniki z ażurem na nosku (pierwsze z lewej na zdjęciu powyżej), aż do chwili kiedy założyłem je na nogę. Długość noska jak dla mnie przesadzona. Odrobinę za daleko od klasyki i niebezpiecznie blisko bazaru. Ale to tylko moje zdanie. Na osobie wyższej mogą wyglądać dobrze.
Ostatecznie skusiłem się na wiśniowe angielki na solidnej gumowej podeszwie. Szukałem butów na zimę. Pierwszego dnia dały mi mocno w kość, ale po rozchodzeniu są naprawdę bardzo wygodne. Polska zima jest dla nich ciężkim testem. Angielki są cięższe (wrażenie wzmacnia grubsza podeszwa) dlatego dobrze wyglądają z zimowymi materiałami takimi jak flanele i tweedy. W lecie pójdą w odstawkę.
Miło mieć piękne buty, które są dziełem sztuki szewskiej, ale te najczęściej bardzo oszczędzamy. Tak naprawdę każdy potrzebuje paru par „wołów roboczych“, których nie szkoda na deszcz, śnieg i sól, a które mimo wszystko wyglądają przyzwoicie. Właśnie w tej kategorii umieszczam buty Loding. Szykuję się na kolejną parę. Zmierzę je w sklepie, ale kupię przez internet.
Komentarze
Ciekaw jestem czy coś się zmieniło w tej kwestii?
eM.
I kiedy będzie wpis o spodniach od Salvatore Ambrosi?
Bartek
Lodingi zmierzylem w wwa i zamowilem u znajomego w Paryzu. jednakze w moim przypadku sa to te 'lepsze' buty i czekaja na bardziej sprzyjajaca aure.
Co do Ambrosiego to widzę, że napięcie rośnie. No to niech jeszcze porośnie :) Wkrótce.
Wszystkiego dobrego w 2011 roku
Krakuss
Zaki
Aha. Zaki, nie wiem, czy trudno spuścić cenę do 650, ale żeby na to wpaść, trzeba jeszcze chcieć coś sprzedać. Sprzedawca w GalMok nie wydawał się specjalnie zainteresowany czymkolwiek oprócz swego tabletu.
Pzdr, Montalbano
Anonimowy: w Van Laack jeszcze nie byłem, ale marka jest mi znana. Trzeba spróbować.
http://www.stilmagazin.com/hemden-im-vergleich-kiton-borrelli-van-laack-emanuel-berg-dolzer/
Krakuss
Kamil
http://www.meskaelegancja.fora.pl/przewodnik-miejski,5/jerzy-bukowski-szewc-krakow-ul-slawkowska-11,33.html
Ceny krakowskich czy warszawskich szewców są niezwykle przystępne w porównaniu do cesarskich cen w wiedeńskich pracowniach Scheera czy Materny.
Krakuss
Kamil
Rejestracja i zamówienie bez problemów, płatność via Paypal również. Na maila dostajemy (z automatu) potwierdzenie zamówienia. No i teraz czekamy spokojnie ok. 7 dni i dostajemy .... maila (zamiast butów), że ten rozmiar akurat się skończył (mimo ze podczas dokonywania zakupu oczywiście był). Możemy wybrać teraz coś innego z oferty lub poczekać na zwrot pieniędzy, znowu ok. 7 dni. Efekt całego zamieszania jest taki, że firma loding obraca przez 2 tygodnie naszymi pieniędzmi i oczywiście jesteśmy do tyłu na kupnie/sprzedaży waluty. NIE POLECAM !!!