Spodnie.


Kiedy zamawiamy ubrania na miarę zwracamy uwagę głównie na marynarkę. Wydaje się ważniejsza częścią garderoby, pewnie ze względu na bliskość twarzy. Ale nie ma zmiłuj.  Żadna część garderoby nie jest mniej ważna, a już na pewno nie spodnie.

W poniższym wpisię postaram się przybliżyć podstawowe kwestie dotyczące spodni posługując się konkretnymi "przypadkami" dla ilustracji.

Pointą dzisiejszego wpisu będzie raport o kolejnym warszawskim krawcu, tym razem specjaliście od spodni. Opublikuję go za parę dni.

Case study 1.


Wybrałem to zdjęcie bo wyraźnie ilustruje jakie znaczenie ma to gdzie nosimy nasze spodnie. Spodnie z wysokim stanem (a więc noszone wokół talii, a nie bioder) przedłużają linię nóg i dodają optycznie centymetrów.  Jest to wyraźnie widoczne przy marynarkach z mocno rozciętymi dołami. Oko obserwatora gładko przechodzi od stóp aż po środkowy guzik. Jednobarwnej powierzchni materiału nie przerywa wystająca koszula czy krawat. Taki efekt jest bardzo pożądany przez mężczyzn niskich czy średniego wzrostu. Pomoże też „wyszczuplić“ korpulentnych. 

Mężczyzna na fotografii nie wygląda korzystnie. Proporcje są zdecydowanie zaburzone. Wysoki i bardzo szczupły mężczyzna lepiej wyglądałby w spodniach zawieszonych niżej, w dodatku z paskiem przecinającym sylwetkę na pół. 

Trzeba pamiętać, że w zasadzie jedyny sposób żeby utrzymać spodnie wysoko w talii to szelki. Bez nich prędzej czy późnij opadną na biodra.

Case study 2.


Jeśli już zdecydujemy gdzie chcemy nosić spodnie, trzeba zdecydować jaki mają mieć styl- konstrukcję. Spodnie z fałdkami mają opinię bardziej stylowych, chyba przez ich „staroświeckość“, ulubioną przez wielu mężczyzn ubierających się klasycznie. Jednak zamawianie takich spodni bez zrozumienia funkcji fałdek może skończyć się stylową katastrofą.  Fałdki pozwalają spodniom „otworzyć  się“ poniżej paska. Budowa naszego ciała jest taka, że (w dolnej partii ciała) największy obwód mają biodra, najmniejszy talia. Spodnie noszone w talii potrzebują „rozszerzyć się“ aby zmieścić biodra.  Tylko w takim przypadku fałdki mają uzasadnienia. Spodnie noszone na biodrach nie potrzebują więc fałdek.

Zdjęcia powyżej pokazują błędne zastosowanie fałdek. Mężczyzna jest szczupły. Spodnie nosi na biodrach. Fałdki dodają mu centymetrów w biodrach. Wygląda to fatalnie.

Co z mężczyznami grubszymi? Ci powinni zdecydować się na spodnie noszone wyżej (nie ma nic gorszego niż brzuch wystający nad paskiem spodni). Fałdki będą wtedy potrzebne. Optycznie zrównoważą też większy brzuch.

Starałam się ustalić czy kwestia kierunku fałdki ma jakieś znaczenie. Dawniej (czyli w latach Apparel Arts) faworyzowano fałdki założone do środka. Teraz robi się fałdki założone na zewnątrz. Według pana Kazimierza Mystkowskiego (raport wkrótce) kierunek fałdek jest kwestią osobistych preferencji klienta i nie ma żadnego znaczenia dla dopasowania spodni.

Case study 3.


Wiemy już jaki ma być styl spodni. Jaka powinna być ich szerokość? Tradycyjna metoda mówi, że spodnie na dole powinny zakrywać około 2/3 buta (ja powiedziałbym stopy biorąc poprawkę na dzisiejsze buty z wydłużanymi noskami). Spodnie garniturowe kroi się zazwyczaj szerzej i prosto. Odd trausers często zamawiamy zwężane. Ja zamawiam spodnie sportowe na 21 cm dołem. Garniturowe na 22. Włosi zwężają je nawet do 19. Z wąskich i krótkich spodni uczynili swój znak rozpoznawczy. 

Dół spodni powinien balansować górę. Ergo- jeśli duża góra, wąski dół będzie wyglądał nieproporcjonalnie. Z takim właśnie przypadkiem mamy do czynienia na zdjęciu powyżej. Mocno zwężane spodnie podkreślają tu szerokość bioder co nie wygląda korzystnie.

Szerokość spodni musi być oczywiście dostosowana do naszej postury. Więksi mężczyźni nie powinni więc „pakować“ nóg w wąskie i modne rurki. Idealnie jeśli spodnie (jeśli patrzeć na nie z boku) opadają w dół bez załamań. Udo ani łydka nie powinny się wyraźnie oznaczać.

Case study 4.


Mankiety skracją optycznie nogę, niscy panowie powinni się więc nad nimi dwa razy zastanowić. Według mnie dodają stylu dlatego decyduję się na nie zawsze w spodniach na miarę. Teoretycznie obniżają formalność spodni. Wyglądają szczególnie dobrze z marynarkami dwurzędowymi. Tradycja mówi, że pasują tylko do spodni z fałdkami. Spodnie z gładkim przodem powinny być zamawiane bez mankietów. Tyle tradycja. Jednak Włosi zdają się gwizdać na tą zasadę (jak Gino, subiekt mediolańskiego Al Bazar, na zdjęciu powyżej). Przyznam, że sam ją łamię i zamawiam sportowe spodnie bez fałdek ale z mankietami.

Mankiet obciąża materiał, pomaga utrzymać proste kanty (czyli pionowe linie).  Sam zamawiam mankiety 4,5 lub 5 cm. Polecane w wielu sklepach męskich mankiety 3 cm według mnie mijają się z celem. Są za wąskie.

Przy okazji poruszę kwestię kantów. Powinny biegnąć prosto, dopuszczalne jest tylko załamanie na bucie. Jeśli kanty uciekają na boki znaczy to, że spodnie są źle skrojone. 
Kanty tworzą długie pionowe linie. Z tego powodu są bardzo ważne. Każda pionowa linia ubrania wydłuża i wyszczupla. Warto więc zadbać o dobrze wyprasowane, ostre kanty.

O długości spodni pisałem już tu.

Na koniec kilka przykładów dobrze skrojonych i dobrze dobranych do figury właściciela spodni.





Komentarze

Funky Monk pisze…
Świetna i obszerna analiza na temat spodni!Śledzę pańskiego bloga od jakiegoś czasu traktując je powoli jak kompedium,a pierwszą rzeczą jakiej dokonałem było skrócenie większości par spodni jakie miałem, bo nosiłem zwyczajnie za długie,pozdrawiam.
Unknown pisze…
Witam
Świetnie napisany i zilustrowany tekst. Z pewnością przydatny w różnych spodniowych i wizerunkowych wyborach.
pozdr.Vslv
studebaker pisze…
Bardzo interesujący tekst, przeczytałem z dużą uwagą z resztą jak każdy na Pańskim blogu. Z pewnośćią niektóre wskazówki wprowadzę w życie. pozdrawiam poznański
Anonimowy pisze…
Bardzo rzetelnie. Na pewno zapamiętam sobie wskazówki przy szukaniu następnych spodni.
Anonimowy pisze…
w zdjęciu nr. 2 razi przede wszystkim ułożenie spodni na butach. Na pierwszy rzut oka wygląda jak podwinięta piżama na domowych pantoflach. Zupełnie nie pasuje to do "uporządkowanej" góry.
Braces pisze…
Macaroni,
czy mógłbyś bardziej dokładnie opisać formę fałek. Używając tego określenia masz na myśli zakładki zaszewki czy te skońce załamania idące od pokrocza w stronę ud ?

Pozdrawiam,
Braces
Wojciech Szarski pisze…
Pisząc fałdki mam na myśli plisy albo "pleats". Zaszewka to zamknięta plisa, po ang. "dart".
Anonimowy pisze…
W moim mniemaniu zdjęcie nr 2 jest genialne (właściwie strój) - trochę studencki, trochę ala artysta.

"spodnie jak piżama"? Nie każde muszą być mega wąskie a urokiem tych na zdjęciu jest owe niekonwencjonalne leżenie. I jeszcze ta ręka w kieszeni - pełna BOHEMA :)

Popularne posty