Pytanie od czytelnika.
„Wielkimi krokami zbliża się bardzo istotny dzień w moim życiu - ślub. Wszystko organizacyjnie jest już dopięte na ostatni guzik, pozostała jedynie, jakże ważna, kwestia stroju Pana Młodego. Garnitur, niestety nie szyty na miarę, ale całkiem pasujący (czarna wełna 150 z 15% domieszką jedwabiu) wisi już w szafie, jednak pozostaje pytanie co do tego? Opcja kwiecistej kamizelki z fularem odpada ze względu na ryzyko "ugotowania się", a jednak chciałbym odrobinę wyróżniać się od reszty gości.
Pytanie brzmi - czy do zwykłego garnituru można założyć koszulę z łamanym kołnierzem i muchę? Czy taki zestaw będzie ze sobą grał i pasował do powagi sytuacji? Czy będzie to raczej strzał w kolano?
Będę wdzięczny za pomoc w tej kwestii
Piotr“.
Witam,
Co ma Pan na myśli pisząc "łamany kołnierzyk"? Jeśli kołnierz frakowy (czyli stojący, ze złamanymi końcówkami) to połączenie ze zwykłym garniturem moim zdaniem nie wchodzi w grę. Taka koszula wygląda dobrze z marynarką z klapami frakowymi (czyli ostro skierowanymi w górę), nosi się ja do fraka i czasem do smokingu.
Jeśli ma Pan jednak na myśli zwykłą koszulę z wykładanym kołnierzykiem, to połączenie jej z muchą i czarnym garniturem wydaje mi się prostym, eleganckim wyjściem. Proszę spojrzeć na zdjęcie powyżej i wyobrazić sobie ten zestaw z białą koszulą i odpowiednimi dodatkami.
Niech Pan koniecznie postara się o muchę własnoręcznie wiązaną (naprawdę dodaje stylu). Konieczne będą czarne dobre buty, biała lniana lub bawełniana poszetka w kieszonce piersiowej i kwiatek w butonierce.
Małe ślubne butonierki (kwiatek plus delikatne przybranie) są na taką okazję jak najbardziej ok, ale ja osobiście zrezygnowałbym z nich na rzecz prostego białego lub czerwonego goździka lub różyczki.
Jeśli zdecyduje się Pan na goździk, proszę nie bać się dużego kwiatu. Wygląda doskonale, znacznie lepiej niż mały. I jeszcze jedno- butonierka wcale nie likwiduje zasadności włożenia poszeki w kieszonkę piersiową.
Komentarze
Zapraszam do odwiedzin po dłuższej przerwie:
www.king-cock.blogspot.com
Pozdrawiam ;)
Pozdrawiam,
Aneta
Miałem ten sam problem - czy koszulę z łamanym kołnierzem (typu wing collar) można nosić do garnituru. Odpowiedź pojawiła się po obejrzeniu "Śmierci prezydenta" Kawalerowicza (a i nie tylko; gdy zwróciłem uwagę, okazało się, że wiele postaci było tak właśnie ubranych). Znakomita większość parlamentarzystów tamtego czasu (przypomnijmy, że mowa o dwudziestoleciu międzywojennym) nosiła do garnituru właśnie koszulę z kołnierzem łamanym, a do tego muchę, a jeszcze częściej krawat. Moim zdaniem zestaw taki wygląda świetnie, zwłaszcza z krawatem, choć prawdą jest, że wygląda on nieco anachronicznie.
Pozdrawiam serdecznie,
Piotr Wojtyczka
Panie MACARONI, jaki kolor muchy będzie najbardziej odpowiedni do ciemnogranatowego garnituru i białej koszuli?
Pozdrawiam, Dr
@macaroni: ja bym jednak odradzał kwiatek i poszetkę jednocześnie (to jak dwa grzyby w barszcz); w moim odczuciu tu pasuje zasada, że "mniej znaczy więcej"; kwiat w kolorze bukietu panny młodej byłby idealny