Mankiety.
(foto. Styleforum.net)
Zestaw po lewej sprowadza się według mnie do spodni. Bardzo jasna flanela to wiosenno- letni klasyk (tak, tak, cienka flanela może być letnim materiałem). Osobiście mam problem z noszeniem jasnych spodni i ciemniejszej góry, wolę zestawy odwrotne (czyli takie jaki ma na sobie Mariano Rubinacci stojący po prawej stronie), jednak nie mogę takiemu zestawieniu odmówić piękna. Prezentowane tutaj jest bardzo dandy.
W jasnych spodniach zwracają uwagę gigantyczne mankiety (6 a może więcej cm). Bardzo mi się podobają. Są tym jednym nieoczekiwanym, nieoczywistym, absurdalnym wręcz emelemten, który dodaje zestawowi stylu. Takie przerysowanie to czasem świetna sprawa, ale jestem przekonany, że gdyby zdecydować się na nie też w innych elementach garderoby (np. jeszcze szersze wyłogi) byłoby już za dużo. Ubranie przesłałoby być stylowe, a zaczęło by być przebraniem clowna. Linia czasem jest bardzo cienka.
Komentarze
Świetny blog, nie wiem dlaczego dopiero teraz na niego trafiłem !
Pozdrawiam,
radlewski.blogspot.com
Pozdrawiam,
Jan
A tak na serio, wygląda to fatalnie, zdecydowanie zaburza proporcje tym bardziej przy tak niskim wzroście gdzie manszet w zasadzie nie jest zalecany bo skraca optycznie nogi i nic się na to nie poradzi. Taka jest fizjologia wzroku.
P.s. Widzę, że blog coraz bardziej odchodzi od klasycznej męskiej elegancji na rzecz różnych dziwnych stylizacji w stylu spodni prawie rurek itp.
Manszet jest równie stary jak garnitur, TO jest klasyczna męska elegancja.