Trampki i garnitur.
Trampki do garnituru? Czemu nie. Obie kombinacje bardzo mi się podobają, jednak ta z pierwszego zdjęcia bardziej. Jest mniej formalna przez brak krawata. Myślę, że brak skarpetek też wyszedł na dobre zestawowi. Ale pierwsze zdjęcie również jest ciekawe. Lniany dwurzędowy garnitur? Cudo!
Ach i jeszcze jedno. Gdyby ktoś myślał, że noszenie trampek do garnituru to rewolucja, poniżej rysunek sprzed 80 lat. Apparel Arts pokazywał podobne kombinacje w latach 30-tych. Oczywiście wtedy nie było Conversów Jack Purcell, ale płócienne trampki (niebieskie na rysunku poniżej) jak najbardziej.
Komentarze
I jeszcze kwestia jaki to ma być brąz.
Bardzo bym prosił o dobre przykłady z dobrym oddanie kolorów. Powiem iż ubierając brazowe buty do granatowego garnitury czuję się troszkę
za bardzo awangardowo, czy na ślub mogę tak iść?
Inaczej podchodzę do kwestji ubrania mniej formalnego, zdecydowanie podoba mi się zestaw na pierwszym zdjęciu.
Na Boga zachowajmy w ubiorze pewną klasykę i niezmienny kanon. Czy nie o tym jest ten wspaniały blog?
Adrian
Macaroni - jak dla mnie te zestawy są nieporównywalne z olbrzymią przewagą i aplauzem dla lat 30-tych. Cały zestaw, miejsce, kolorystyka, kontekst - w pełni przemawiają do mnie.
Współczesne fotki przypominają mi działaczy sportowych oficjalnie wybierających się na jakieś zdarzenie sportowe. Nie jestem kibicem i te zestawy wyglądają dość zabawnie, jak dla mnie.
Chociaż Sartorialist przyuważył ciekawe zestawienie Mix
Tym bardziej, że nie jestem fanem takich butów - muszę przyznać, iż całość jest interesująca.
Ach ci Włosi :)
pozdr.Vslv
Drugie zdjęcie to dla mnie nieporozumienie.
Jednak jakieś kanony muszą obowiązywać, bo inaczej zrobi się bałagan. Skoro można nie zakładać skarpet do garnituru, to zakładania ich do sandałów czy klapek powinno być ok. Ekstrawagancja, tylko w drugą stronę.
mosze
Nie zauważyłeś jeszcze, że kanony w żadnym stopniu nie kierują się logiką, tylko "prawem zwyczajowym".
Wystarczy, że jakiś bardzo, bardzo VIP popełni jakiś "kiks" z nieuwagi lub kaprysu. "Dwór" zaczyna to naśladować i z czasem przechodzi to w zwyczaj. Jak zostanie opisane i przejdzie w lud to staje się prawem zwyczajowym, czyli kanonem :)))
pozdr.Vslv
Adrian
Jednak jeżeli ktoś decyduje się już na takie zabiegi to powinien umieć sam ocenić, czy jego postura i aparycja będą do tego pasować. Dość dobrym, ale niekoniecznie wzorcowym, przykładem są właśnie dwa pierwsze zdjęcia. O ile pierwsze się broni, gdyż ukazana persona ma dość dobrotliwy wygląd, o tyle w drugim przypadku to po prostu wygląda niepoważnie. Tak jakby ów osobnik chciał być na siłę wyluzowany i jemu to kompletnie nie pasuje.
Mariusz
Choć ja oczywiście wybrałbym na ślub czarne wiedenki.