Niespodzianka
Znajomy odebrał niedawno zamówione u Wielądka buty. Na moje niecierpliwy pytanie „i co“, odpowiedział bez entuzjazmu „Wyglądają jak buty mojego dziadka“.
Zrobiło mi się przykro, bo poczułem się winny. Moje pozytywne opinie o Wielądku, oparte na udanym, jak sądzę zamówieniu, namówiły parę osób do skorzystania z usług tego szewca. Czuję się więc w obowiązku doprecyzować parę spraw.
Naturą butów robionych na miarę jest to, że pasują niemal idealnie do kształtu naszych stóp. Jasno z tego wynika, że kształt buta w dużej mierze jest zależny od kształtu stopy. Moje mokasynki z klamerką mają długość mojej stopy. Kończą się dokładnie tam gdzie sięga duży palec i ani trochę dalej. Proporcje stopy nadają więc proporcje butom. Daje to wrażenie „małych“ butów i stóp w nie odzianych. Zgodne jest to z klasycznymi kanonami stylu (piękna?) faworyzującymi małe, nierzucające się w oczy stopy.
Współczesny trend zmierza w kierunku wydłużania nosków, co w zasadniczy sposób zmienia proporcje buta. But dłuższy wydaje się też węższy, choć wcale taki nie jest.
Dwie pary butów w tym samym rozmiarze, jedna robiona na miarę, druga gotowa, zdają się być innej numeracji. Widać to na zdjęciu butów od Wielądka i wiedenek Crockett and Jones. Buty Crocketta zrobione zostały na kopycie 348, które jest najbardziej „nowatorskie“ w kolekcji firmy. Ma więc wydłużony nosek.
Zamawiając buty na miarę trzeba mieć świadomość, że efekt zawsze jest trochę nieprzewidywalny. Taka jest po prostu natura bespoke. Grubej niespodzianki można jednak uniknąć. Trzeba przyjrzeć się butom wystawionym na wystawie. Da nam to pojęcie o stylu szewca. Buty u Wielądka robione są na podobnych kopytach o tradycyjnych proporcjach. Taki jest jego styl. Nie znaczy to, że nie może zrobić butów na przykład o wydłużonych noskach. Oczywiście może. Trzeba to z nim tylko dokładnie omówić.
W innych zakładach widuję większą różnorodność form kopyt. To ułatwia sprawę. Wystarczy wskazać palcem wybraną formę.
Niezależnie od tego gdzie zamawiamy buty, trzeba koniecznie omówić każdy aspekt zamówienia, w miarę możliwości posiłkując się zdjęciami butów jakie nam się podobają.
P.S. Szczerze namawiam do przeczytania komentarza pod postem. Jest bardzo celny i pomocny.
Komentarze
Pozdrawiam serdecznie.
www.sklepszewski.pl
pozdrawiam
Michał
A co do kupna to największy wybór spinek sznurkowych jest w Bergu, w Royal są tylko może 3 kolory a w Bergu maja dużo kolorów i kilka kształtów.
Przekazuję jednocześnie radę szewca p. Kurkusa, żeby kupować jedynie prawidła z surowego drewna. Tylko takie będą wchłaniać wilgoć. Niestety część prawideł, nawet bardzo dobrych firm są zaimpregnowane lub co gorsza polakierowane.