Mit #1: Elegancki mężczyzna nie nosi spinki do krawata.
To nie fotomontaż, Gordon Gekko, jedna z najbardziej znanych ikon stylu nosi spinkę do krawata. Tymczasem obiegowa opinią głosi, że nie wolno tego robić. Jak to więc jest? No cóż… kategoryczny zakaz noszenia spinek jest po prostu nieporozumieniem. Spinka jest przedmiotem użytkowym, więc jeśli jej funkcja jest nam potrzebna, to nie ma powodu, żeby z niej rezygnować. Oczywiście duże, ozdobne spinki to foux pas. Odwracają uwagę od twarzy.
Trzeba pamiętać, że spinka tworzy mocną poziomą linię na wysokości brzucha. Aby złagodzić ten efekt wystarczy przekrzywić spinkę, dokładnie jak Gekko na zdjęciu powyżej. I volia, spinka zostaje oswojona.
Tym postem zaczynam cykl pt. Mity. Mam zamiar przyjrzeć się obiegowym opiniom i radom na temat stylu. Niestety powtarzane są one najczęściej bez zrozumienia, albo po prostu przekręcone i przeinaczone.
Komentarze
Spinka do krawata jest częścią ponadczasowej mody i dobrze noszona moim zdaniem dodaje stylu a przy okazji spełnia kilka przydatnych funkcji. Bardzo irytuje mnie, kiedy czytam, że spinki, czy poszetki są passe i "nowocześni" mężczyźni nie powinni ich nosić. Szukałem ostatnio spinki, ale przyznam szczerze, że z tego co widziałem żadne mi się nie podobały. Poszukiwałem możliwie gładkiej i bardzo prostej. Czy ktos może podać nazwę jakiegoś producenta lub namiary sklepów, gdzie mogę znaleźć takowe akcesoria ? P.S Ciekawe o czym będzie kolejny post z serii "Mity" i Fakty ;-)? Czyżby poszetki ? Pozdrawiam
Na pewno zabiorę się też za czerń- mojego wroga nr 1.
Brylantyna? Bransoletka? Papieros? Okropny, po amerykańsku zawiązany krawat (do tego za długi)? Niechlujnie (choć można pewnie uznać, że to forma nonszalancji) noszona spinka?
Stanowczo protestuję! Jeśli już mielibyśmy czerpać inspirację w świecie finansjery, to proponuję dwa style: londyńskich i mediolańskich bankierów.
Ci pierwsi - szczególnie bajońsko opłacani bankierzy inwestycyjni - noszą ubrania z różnych półek cenowych (od Pinka po Saville Row), ale zawsze zadają szyku, którego bardzo brakuje naszemu bohaterowi powyżej. Gładka koszula, porządny krawat, świetnie leżący garnitur i buty z dobrej manufaktury lub na miarę.
Włosi, wiadomo: lekko, z polotem, podkreślają twarz (chociaż też lubią mokre włosy). Króluje biała koszula z ciemnym, gładkim garniturem. Zegna i Hermes to marki pierwszego wyboru. Buty na miarę, często mokasyny.
Co Pan Gecko ma do zaoferowania? :)
> Jak wiadomo u mężczyzny jedyna biżuteria to
> obrączka i dobry zegarek.
Zgadzam się - spinka jest po prostu zbędna. Nie jest tak niestosowna, jak kolczyk w uchu, szpilka w nosie czy cekin na nosie albo łańcuch na szyi - w końcu jest do krawata - ale jest zbędna. Ja nie noszę. Mam masę krawatów i ani jednej spinki. Spinek do mankietów również unikam, jesli już zakładam, to maksymalnie dyskretne.
mosze
Pamiętajcie też o fakcie, iż bardzo często, producenci tych postaci ubierają je w ten, a nie inny sposób, aby podkreślić pewne złe czy dobre cechy. Zatem, nie są one warte bezmyślnego kopiowania, jak już wspomniałem wcześniej, aby nie narazić się na niepotrzebną śmieszność :)