Mokasynki z klamerką od Jana Wieladka
Właśnie odebrałem, zamówione ponad miesiąc temu, u Jana Wielądka, buty. O zamowieniu pisałem w tym poście.
Mokasynki wyszły bardzo ładnie. Wykonanie jest bardzo staranne, skóra wygląda dobrze. Klamerka jest dyskretna. Właśnie tego chciałem.
O komforcie nie mogę oczywiście nic powiedzieć, za wcześnie na to. Różnica z butami gotowymi jest jednak oczywista. But dokładnie przylega do stopy owijając ją z każdej strony. Mam wrażenie, że noszę na nodze rękawiczkę. Jak wyjaśnił pan Jan, tak właśnie ma być. But powinien zapewniać jak najwięcej punktów podparcia. Przynam, że uczucie jest nowe i będę się musiał przyzwyczaić.
Z wyboru stylu jestem bardzo zadowolony. Buty świetnie uzupełnią moja garderobę. Będą znakomicie wyglądać do nowej sportowej marynarki w pepitę i kremowych spodni z gabardyny.
Więcej zdjęć na moim angielskim blogu.
Czytaj również Jan Wielądek, ul. Marszałkowska 41.
Komentarze
Pozazdrościc, oby Ci sie wygodnie chodziło!
Ja zrobiłem sobie buty w mojej rodzinnej Łodzi, szewc Lewandowski - zdecydowanie nie polecam :/
Pozdrawiam,
Fryderyk
Czy w cenę usługi wchodzi również gwarancja i "serwis" butów?
Zelówki płatne za każdym razem?
Fryderyk
Mam kilka pytań:
1. Czy prawidła dają gratis, czy to twoje prywatne zasoby? Jeśli twoje prywatne, to może podzielisz się informacjami na temat dobrych prawideł. Ja od dłuższego czasu szukam dobrych cedrowych prawideł.
2. Z jakiej skóry wykonane są buty?
3. Jak długa jest gwarancja na buty od Wielądka?
1. prawidła dodatkowo płatne, ale nie są drogie. Berg sprzedaje chyba prawidla C&J, ale nie wiem czy one cedrowe.
2. polska skóra z garbarni w Skoczowie, cielęca
3. gwarancja? nie mam pojęcie. Myślę po prostu, że jak coś będzie się działo to poproszę o poprawkę.
Może ktoś wie czy on Kurkus jeszcze szyje buty i jak można się z nim skontaktować.
Pozdrawiam
Filip
But szyty ręcznie na wymiar to inny świat !
Tu ceni się nierówności ( stopa lewa i prawa nie są takie same), lekka nierówność na szwie to smak szycia ręcznego ( podobnie jak haftu).
Jestem b. zadowolony.
Tym bardziej że za Lobba szytego na miarę trzeba zapłacic 10 tyś w górę. Mam od niego m.inn Norwegian ( 14 tyś), zdecydowanie warto.
Do p. Janka nie choddzie bo na kolejne buty bedzie się czekać 1/2 roku.
Co do kolegi od za ciasnych butów. Miarę sie bierze na koniec dnia kiedy noga jest "napuchnięta" - wtedy nie będą ciasne.
No i zima nie mierzymy butów na lato, bo latem stopa po całym dniu bedzie jeszcze większa.
P.S
Zobacz jak p. Jan wszywa język ! ( jedyny chyba na śiwecie tak robi).
pozdr.
Co z tym językiem- jak wszyswa? Może to wyjaśnisz?
pozdrawiam
Joko