Koszule pasowane Da Vinci
Tym razem wybrałem różową popelinę. Material nie jest zupełnie gładki, ma ledwo widoczny wzorek.
Parę dni temu odebrałem kolejną pasowaną koszulę Da Vinci. Przy okazji zastanawiałem się, dlaczego właściwie nie zamawiam ich w Bergu? W końcu też mają usługę made-to-measure, a koszule nie róźnią się niczym. Są robione w tym samym zakładzie, z tych samych materiałów, według tego samego know how. Odpwiedź nasunęła się sama. Chodzi o możliwość zamawiania bez wychodzenia z domu.
Kiedy po pierwszych paru zamówieniach dopracowałem w końcu swój wzór koszuli (długość rękawów, obwód mankietów, ulubione kroje kołnierzyka itd.) poprosiłem o przesłanie pocztą próbnika materiałów. Teraz mogę spokojnie zastanawiać się nad kolejnymi zamówieniami, przyłożyć wybrany materiał do marynarki czy krawata, jednym słowem marudzić i kaprysić. Dzięki temu nie zdarzają mi się już pochopne zakupy.
Kiedy w końcu wybiorę konkretny materiał, podaję jego numer mailowo lub telefoniczne (razem z ewentualnymi zmianami w stosunku do ostatniego zamówienia) i już. Parę tygodni później kurier przynosi gotową koszulę do domu. Jak dla mnie idealny sposób na zakupy.
Wkrótce raport o salonie Da Vinci Shirtmakers przy Al. Szucha 16/44
Komentarze
Swoją drogą, chciałbym nabyć ktkanny koszulowę i uszyć kilka koszul .... GDZIE?... pytam ... kupić dobre tkaniny na koszule? Gdzie w Polsce? Środek Europy...phi
Jaki to kołnierzyk w tej koszuli jest??