The Magazine



Odebrałem dziś naprawdę niezwykły telefon. Środek skrzyżowania Alej Jerozolimskich i Emilii Plater, nieznany mi głos w słuchawce, zdecydowanym, konkretnym tonem, pyta: „Czy będzie Pan jeszcze pisał bloga”.  W pierwszych chili myślałem, że to ktoś z agencji reklamowej lub PR-owskiej z propozycją współpracy. Na ich maile odpowiadam zdawkowo, nie raz pewnie przez nieuwagę maila zignorowałem.  Tymczasem telefonował czytelnik, zaniepokojony długim milczeniem na blogu.  
Zrobiło mi się miło, że ktoś czeka, że zadał sobie trud wykonania telefonu. Wytłumaczyłem się brakiem czasu, nawałem pracy w sklepie i uspokoiłem, że niebawem będzie nowe otwarcie. „Może warto poinformować o planach czytelników?” -zaproponował.

Wszystkich, którzy tu zaglądają (a statystyki są równie wysokie jak rok czy dwa temu niezalenie od mojej częstotliwości pisania) przepraszam i zapowiadam, że nowy początek nadejdzie.

Blog stanie się w całości częścią projektu Macaroni Tomato Warszawa, któremu jak wiecie, od roku poświęcam się bez reszty.  Sklep na Przemysłowej 35 będzie miał w końcu swoje internetowe wydanie.  Ale nie będzie to tylko sklep… Jego ważną częścią, bijącym sercem, będzie blog właśnie.  Sklep internetowy Macaroni Tomato Warszawa i jego The Magazine- to właśnie przyszłość bloga. Mam nadzieję, że dalej będziecie tam/tu zaglądać po porady, pooglądać sesje zdjęciowe i poczytać moje teksty.

Intensywne prace końcowe trwają. Mam nadzieję, że start jest kwestią najbliższych tygodni. 

Komentarze

Anonimowy pisze…
Jakby powiedział klasyk
Yes Yes Yes!
Anonimowy pisze…
Czy uda mi się jeszcze znaleźć w Twoim sklepie poszetkę kaszmirową jak na tym zdjęciu?

http://2.bp.blogspot.com/-KNMZi9e9s5c/UH-7KAJ4KSI/AAAAAAAADjY/gLLe0EZaICc/s1600/IMG_5036_vr2.jpg
Anonimowy pisze…
Po prawdzie również wchodzę tutaj prawie co tydzień...
Wojciech Szarski pisze…
@ Anonimowy, moja poszetka na zdjęciu jest jedwabna. W tej kolekcji mamy i jedwabne i wełniane poszetki w zieleni.
Anonimowy pisze…
Tych obietnic o powrocie "dawnego Macaroniego" już było tyle, że nie chce mi się wierzyć w reaktywację bloga.

Mimo tego życzę powodzenia.
Anonimowy pisze…
jak dla mnie to to co robisz a właściwie nie robisz...z blogiem to słabizna....tylko kasa sie dla Ciebie liczy i to widać właśnie po tym jak odstawiłeś bloga
Anonimowy pisze…
Przechodzilem ostatnio Przemyslowa i tak sobie pomyslalem... eeehhhh jaka szkoda, ze Macaroni nie publikuje. I chcialem nawet wejsc sie przywitac, zapytac, jako sympatyk, ale wedrowalem pospiesznie z dzieckiem i czasu zabraklo :) czekam z niecierpliwoscia. Pozdrawiam serdecznie.
Anonimowy pisze…
A ja właśnie zastanwiałem sie czy czasmi nie zarchiwizować Twojego bloga aby móc czerpać inspiracje...
Anonimowy pisze…
Wojtku Pisz jak najwięcej, bo jesteś jedyną osobą w internecie pokazującą subtelne smaczki i połączenia w modzie męskiej a osobiście mam dość zdziecinniałych wynurzeń członków stow. But w Butonierce.
Anonimowy pisze…
Miejmy nadzieję, że nie skończy się na czczych obietnicach, ja też odwiedzam regularnie Twojego bloga i za każdym razem dziwi mnie że nie publikujesz. Twój blog serio nie ma konkurencji i pod względem kultury słowa, rzeczywistego wyczucia stylu, czytalności. Czekamy zatem...
Anonimowy pisze…
Wojtku napisz coś o nowej kaszmirowej marynarce od Zaremby. Zapewne ją dawno odebrałeś a jestem ciekaw efektów.
Wojciech Szarski pisze…
Odebrałem, ale wróciła jeszcze do drobnej poprawki (podniesienie kołnierza).
Anonimowy pisze…
To tą poprawkę też opisz bo jestem ciekawy jak zmienia to proporcję lub ewentualne marszczenie.
Anonimowy pisze…
Proszę, proszę... Tyle szyku i klasy, a poprawne zredagowanie tekstu już za trudne...
Anonimowy pisze…
Kolejne obiecanki. Doświadczenie pokazuje, że od pewnego czasu na blogu zamiast porządnych wpisów pokazuje się "coś" zdawkowego na kształt wpisu plus informacja, że wkrótce, lub niedługo, ewentualnie w najbliższym czasie ale z pewnością itd. blog odżyje. Jako stały czytelnik czuję się lekceważony. Wolałbym jasną informację o tym, że blog przestaje działać, lub podobne do dotychczasowych tłumaczeń ale z konkretnym terminem w którym coś zacznie się dziać.
Anonimowy pisze…
Ja też szukam poszetki w zieleniach. Czy takie poszetki są jeszcze dostępne?

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash2/s720x720/600100_486772164685323_369548947_n.jpg
Wojciech Szarski pisze…
Te kaszmirowe z poprzedniego sezonu mogą jeszcze być. Mam też nowe jedwabne w zieleniach.
Anonimowy pisze…
Wojtek, mamy nadzieję, że The Magazine będzie w ipadowej wersji.

pozdrawiam
Michal
Wojciech Szarski pisze…
@ Michał, one step at a time. Na początku będziesz musiał przeglądać w Safari.
Anonimowy pisze…
Czy buty, które prezentujesz na tym filmiku to te same Crocketty, w których ostatnio wymieniałeś podeszwę? Wydają się mieć trochę inny nosek.

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/ubieramy-mezczyzn,10641.html

Pozdrawiam Maciek
dsc pisze…
Milo zobaczyc jakakolwiek aktywnosc, zycze wytrwalosci i wiekszej ilosci wolnego czasu na ten projekt.

Pozdrawiam,
T.
Anonimowy pisze…
Witam
z jakiego materiału jest uszyta marynarka na pierwszym zdjęciu na stronie głownej Macaroni Tomato Warszawa (chodzi mi o zdjęcie gdzie Pan z brodą stoi a w tle jest biała kolumna)
Pozdrawiam
Wojciech Szarski pisze…
To czysty kaszmir o gramaturze 320 gramów.
Anonimowy pisze…
Panie Wojtku, z tego co Pan wydał do tej pory na blogu można by było napisać spokojnie książkę. Pan był pierwszy na rynku blogerów modowych w RP. Teraz, w skutek prowadzenia sklepu - co jest krokiem dla mnie zupełnie zrozumiałym - palma pierwszeństwa zaczęła przypadać innym. Niemniej mam nadzieję, że wróci Pan do wspaniałej formy z przeszłości. Wraz z odpowiednio poprowadzoną smykałką do biznesu kto wie, może za 5-10 lat stanie Pan na czele "polskiego" Boggi? Z całego serca tego życzę :)
Michał Zaborek pisze…
Świetne wieści Panie Wojtku, czekamy zatem na powrót / reaktywacje / aktywację. :)
Anonimowy pisze…
czekam na następne wpisy na blogu
dziękuję za powrót do korzeni elegancji czyli info o prasowaniu koszul ;-)
ściskam i życzę bogatego Mikołaja jutro

christoph
Wojciech Szarski pisze…
Blog odrodził się jako The Magazine na www.macaronitomato.com

Popularne posty