Lepszy niż marmur.



Dołożyłem małą cegiełkę do imponującego archiwum kopyt w pracowni Tadeusza Januszkiewicza. Formy moich stóp trafiły na te półki. Niby nic, ale jakoś mi z tym lepiej… poczułem się częścią historii firmy, historii szewstwa w tym mieście.


Mam miłą świadomość, że część mnie została uwieczniona, nie w marmurze co prawda, ale w materiale równie szlachetnym. Rozczula mnie widok tych rzędów kopyt. Zastanawiam się jacy ludzie kryją się za każdą parą. Myślę, że znalazłam się w dobrym towarzystwie.

Raport o pracowni Tadeusza Januszkieiwcza wkrótce.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Nie chcę popędzać, ale ... czym prędzej. Ciekawość mnie zżera :) Strasznie przykro, że takich artystów jak Pan Januszkiewicz tak niewielu zostało :(
Anonimowy pisze…
Jakie Pan ma jazdy!


i za to Pana uwielbiam!

Popularne posty