Kwestia priorytetów





Styl wymaga nieco poświęceń. Trzeba mieć świadomość tego jak się wygląda i jak nad wyglądem zapanować. Gruby, wypchany portfel, zniekształci i obciąży marynarkę- warto nosić monety w kieszeni spodni. Duży aparat telefoniczny, z tych samych powodów, lepiej wymienić na mały i lekki.

W tym samym kluczu warto się zastanowić nad zegarkiem. Nawet cienki i dyskretny będzię blokował mankiety koszuli, tak, że zawsze pozostaną ukryte pod marynarką.
Rozwiązania są trzy. Możema przejść nad tym do porzadku dziennego, zrezygnować z noszenia zegarka, albo, jak na zdjęciach powyżej, zakłądać je na rękaw koszuli.

To wymaga odrobiny dystansu wobec siebie. Może się bowiem pojawić podejrzenie, że chcemy popisać się zegarkiem (Gianni Agnelli nie jest narażony na takie podejrzenia- jasne, że nie chodzi o afiszowanie się). To wszystko oczywiście pod warunkiem, że styl jest dla nas ważny. Kwestia priorytetów...

Komentarze

Marcin Has pisze…
Świetnie, że poruszył Pan kwestię noszenia zegarka na mankiecie... Noszę go w taki sposób od kilku lat (inspiracją był chyba Luciano Barbera - nie wiedziałem wówczas, że Avoccato był pierwszy) i muszę z przykrością skonstatować, że ta niewinna skądinąd "ekstrawagancja" cały czas budzi podejrzane reakcje postronnych...

A tak nawiasem mówiąc, to niesamowite, jak wielką inspiracją pozostaje Agnelli nawet dla współczesnych ikon włoskiego stylu(min. Barbery, Diego Della Valle). Niestety, chyba nie można już tego powiedzieć o jego wnuku, Lapo Elkannie (choć Włosi mają, zdaje się, odmienne zdanie). Nie ten styl, nie ta klasa...
Anonimowy pisze…
Jest jeszcze jedna droga, o której Pan nie wspomniał - poszerzenie mankietu. Ja na przykładu przy zamwianiu koszuli mam możliwość powiększenia lewego mankietu, żeby było miejsce na zegarek wystarczy ok. pół cala. Wtedy wszystko jest ok. Mankiet koszuli wystaje spod rekawa marynarki jak powinien i mamy również swobodny dostep do zegarka. Polecam!
Wojciech Szarski pisze…
Oczywiście, można poszerzyć mankiet, ale moim zdaniem to nie załatwia sprawy. Zegarek i tak go blokuje, albo znów mankiet wypada i jest zdecydowanie za długi.
Anonimowy pisze…
Mój zegarek się nie blokuje, mimo że jest mechaniczny, co znaczy, że jego koperta nie należy do najcieńszych.

Myślę, że to kwestia odpowiedniego zwiększenia rękawa. Mankiet wypadać nie będzie, jeśli mamy odpowiednią długość rękawa. A przy koszulach na miarę mamy taki komfort, że długość jest w sam raz.
Sykofanta pisze…
Jeszcze jednym rozwiązaniem jest zegarek kieszonkowy, ale to już całkiem archaiczne chyba i potrzeba do tego kamizelki.

Co do zegarków zakładanych na koszulę, to jakoś (pokrętną drogą moich myśli) kojarzy mi się z pierścieniami noszonymi na rękawicach w średniowieczu :P Niemniej uważam, że to doskonały pomysł i bardzo mi się spodobał.

Popularne posty