Wzorzec z Sevres



Powyższe zdjęcie to, według mnie, przykład IDEALNIE skrojonego garnituru. Nie za mały, nie za duży. Znakomite proporcje świetnie podkreślają sylwetkę. Wzór z Sevres.

Mam zamiar posługiwać się tym zdjęciem przy każdym kontakcie z moimi krawcami. Ideał do którego będziemy zmierzać panie Stanisławie i panie Eugeniuszu.

foto: Styleforum.net

Komentarze

pwg pisze…
szkoda tylko, że takie buty do tego... :)
Wojciech Szarski pisze…
Klasyczne wiedenki, myślę, że jak najbardziej ok.
Anonimowy pisze…
99,9% warszawiaków chodzi w czarnych angielkach Gino Rossi, Ryłko, ecco itp. Pomaga to rozumieć komentarz pwg.
Anonimowy pisze…
Bardzo fajny blog.

W 100% zgoda, co do garnituru. Sam jak szyłem garnitur szukałem takiego wzorca i trudno było znaleźć. Ten rzeczywiście jest idelany.

Zgadzam się, że buty pasują super. Myślę, że świetnie pasowałyby również wiśniowe wiedenki.
Wojciech Szarski pisze…
Tak. Wiśniowe, lub ox blood jak kto woli- to piękny kolor butów, zupełnie niespotykany na naszych ulicach.
Anonimowy pisze…
Bo niestety nie ma ich w sklepach... A kto dziś szyje buty. Ja niedawno zainspirowany przez Twój wpis o p. Wielądku zdecydowałem się uszyć pierwsze buty w życiu. Czekam na efekt...
Wojciech Szarski pisze…
Bardzo jestem ciekawy. Proszę o notkę czy jest Pan zadowolony. Ja w moich Monks straps od Wielądka chodzę bardzo często i jestem zadowolony. Ale przy następnym zamówieniu coś tam jeszcze dopracuję. Tak to już z jest z bespoke. Pierwsze zamówienie nigdy nie jest idealne.
Anonimowy pisze…
Faktycznie garnitur leży bardzo ładnie, jedyny szczegół do którego bym się przyczepił to słabo widoczne mankiety od koszuli, powinny odrobinę bardziej być widoczne.
pwg pisze…
Hmmm... po prostu jak na mój gust nie pasuje mi połączenie ciemny garnitur + brązowe buty, zresztą to chyba jest niezbyt zgodne z ogólnie panującymi zasadami DC. :)
Wojciech Szarski pisze…
A to już zależy od kraju i okazji. Anglicy noszą prawie wyłącznie czarne buty zgodnie z zasadą "no brown in town on formal occasions". Włosi noszą brązowe, nawet po 18 co dla Anglika byłoby już zbrodnią.
Anonimowy pisze…
Anglicy nosza zazwyczaj czarne, zgadzam sie ale nie wazny koor a jakosci i pielegnacja . Co drugi anglik ,niewiem jak drogi i dobry garnitur nosi nie wie jak dbac o buty ,a czasami wystarczy je przepastowac. KU obaleniu mitow o anglikach co drugi ma buty w bardzo zlym schodzonym stanie i sa one brudne, Spotykajac ich na codzien w pracy wiem o czym pisze, taka jest porawda.
Buty :Church's. Crocet&J etc. noszone sa przez anglikow z zasobnymi portfelami. dla przecietnego anglika sa za drogie i nie wygodne,nie zlamane(noszone kilkakrotnie)sa za zbyt twarde.
Peter P.
Anonimowy pisze…
Przyznaję, że leży doskonale. Nie jest ani wzorniczy/designerski, ani zbyt lekki. Nic nie razi. Doskonały złoty środek.

Osobiście bardzo mi odpowiada krój jeszcze lżejszy, taki jak prezentowany tutaj: http://forum.bespoke.pl/viewtopic.php?f=1&t=147&start=10
tym niemniej, to już rzecz gustu...

Popularne posty