Jako że jestem miłośnikiem fioletowych mokasynów w zestawie ze spodniami khaki i granatowymi marynarkami, to nazwa, choć nie ma jej w ankiecie, narzuca się sama - sprezzatura; pisał Pan o tym zresztą kiedyś.
Tak, myślałem o tej nazwie, ale koniec końców uznałem, że jest trudna do wymówienia, mało kto wie co to znaczy. Myśląc o nazwie trzeba mieć na uwadze tak zwanego zwykłego człowieka. Na samych koneserach stylu daleko się nie zajedzie.
Nie do końca mogę się zgodzić: ta nazwa, prócz wszystkich konotacji, po prostu dobrze brzmi. Nadto - jej znajomość, i to są właśnie te konotacje, jest powszechna, choćby wśród melomanów, jako pewien rodzaj "gestu" kompozytora etc. Trudno mi też zrozumieć, co ma Pan na myśli, pisząc "zwykły człowiek". Pierwsza z Pańskich propozycji - "Compagnia" to między innymi część nazway niezłego producenta luksusowych makaronów z... Dani. Jak dla mnie, nazwa musi przede wszystkim dobrze brzmieć. Zupełnie jak sprezzatura.
Komentarze
Czekamy z niecierpliwością.
Trudno mi też zrozumieć, co ma Pan na myśli, pisząc "zwykły człowiek". Pierwsza z Pańskich propozycji - "Compagnia" to między innymi część nazway niezłego producenta luksusowych makaronów z... Dani. Jak dla mnie, nazwa musi przede wszystkim dobrze brzmieć. Zupełnie jak sprezzatura.