Four-in-hand
Four- in-hand to mój ulubiony węzeł. Jest mały i niesymetryczny, ma swoją ekspresję. To dobrze, bo węzeł ma odzwierciedlać nasz charakter. Wiązanie idealnego, wystudiowanego węzła z symetryczną łezką pośrodku mija się z celem.
Od paru dni wiążę mój four-in-hand w rękach a nie na szyi. Poradzono mi tak w sklepie Janina na ul. Dominikańskiej w Krakowie. Sklep jest tam od 1948 roku, a firma Janina s.c. robi krawaty już od 1903. Pomyślałem, że tyle lat doświadczenia pracy z krawatami coś znaczy i warto posłuchać tej niezwykłej rady. Mógłbym przysiąc, że węzeł wiązany w rękach ma więcej charakteru, jest luźniejszy, ciekawie się układa, ale może to tylko wrażenie? Zachęcam do eksperymentów.
Komentarze