Ubrania, które czekają na swoje towarzystwo.



Ten czerwony krawat z drukowanego jedwabiu kupiłem dwa lata temu. Nie wiedziałem jeszcze, że czerwień nie jest moim kolorem i trudno się nosi. W połączeniu z niebieskim lub szarym, krawat za bardzo wybija się na pierwszy plan przytłaczając resztę ubrań i moją twarz. I tak na dwa lata trafił na dno szafy. Dopiero niedawno znalazłem dla niego odpowiednie towarzystwo. Musztardowa bawełniana marynarka w połączeniu z czerwienią wygląda świetnie. Czerwień wtapia się w kolor marynarki i nie dominuje całej kombinacji. Mój avatar po prawej stronie to przykład takiego połączenia. 

I tak nielubiany krawat stał się moim ulubionym. Mam jeszcze w szafie parę takich niechcianych ubrań, ale nie martwię się. W końcu trafią na swoje udane kombinacje.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Natomiast marynarka z seryjnej produkcji.dziurka w wylogu nigdy ale to nigdy nie powinna miec oczka,i powinna byc przecieta po to tam jest
Peter P
Wojciech Szarski pisze…
To prawda, marynarka jest z seryjnej produkcji.

Popularne posty